Miała ochotę wczołgać się pod łóżko w nadziei, że mieszka pod nim potwór, który chętnie by ją zjadł...
Ludzie czasem, mówią, że czegoś "takiego" się po mnie nie spodziewali... Cóż, nie moja winna, że mieli o mnie mylne przeświadczenia.
W rzeczywistości nie poznajemy niczego, prawda kryje się w głębi.
Nigdy do końca nie zrozumiem biegu wydarzeń. Zawsze pojawi się pytanie - dlaczego? - i zapewne brak odpowiedzi na nie....
Nie opowiem Ci o wszystkim... to nie spowiedź ...
zakryłam misiowi oczy, żeby nie widział, że znów płaczę.
bo ja po prostu potrzebuję kogoś, kto będzie mnie w odpowiednim momencie kopał w dupę mówiąc ' rusz się, walcz o to życie!'. kto poda mi rękę i zaoferuje swoją pomoc, chociażby tylko w postaci samego 'będę tu zawsze'. kogoś kto powie mi , że we mnie wierzy - pokładając we mnie jakiekolwiek nadzieje.
‘yhy ‘ wyraża więcej niż tysiąc słów.
Wycieram łzy, słaba, bezsilna. Ja. Ja, wcielenie siły, czysta energia, ja, która uczyła przyjaciół odwagi.
Ile łez może wylać ciało, zanim wyschnie i umrze?
Kiedyś maska stanie się twarzą.
Jeśli masz być kiedyś szczęśliwy to dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz